piątek, 14 grudnia 2012

Zdradzilam....

Cole z Pepsi. <moment ciszy>

Wszyscy wiedza, ze mam obsesje na punkcie Coli, jestem gleboko uzalezniona i kocham coca-colowe reklamy swiateczne. Podrozujac sobie po krajach, odkrylam, iz w kazdym jednym cola ta smakuje inaczej. Wszystko zalezy od wody.  Nie wiem czy z przyzwyczajenia zwyklego, poki co tak mi smakowala colka w PL. W Norwegii byla bardzo inna, ale tez bardzo smaczna i swietnie gazowana! A w Belgii i Holandii okazalo sie, iz cola jest zwyczajnie paskudna. Smakuje jak rozcienczona z woda i przestaje bombelkowac doslownie w 2-3 sekundy po nalaniu do szklanki. KOSZMAR!
Zrozpaczona i do cna zniechecona <dramatyzm celowy> postanowilam sprobowac Pepsi. Okazalo sie, ze w jakis magiczny sposob posmak Pepsi, za ktorym nie przepadalam swietnie zgrywa sie z woda, ktora syrop ten jest rozcienczany. No i tak wlasnie zdradzilam cole z pepsi. Jest mi smutno i wstyd ile razy pakuje te nieszczesna butelke do koszyka. Zycie mnie zmusilo!!

Jestem tez ciekawa jak teraz po takim dlugim czasie bedzie mi smakowac polska Colka, gdy juz w koncu wpadne z odwiedzinami.
 
a tu macie 1wszy snieg w Holandii i Wilka w moich norweskich skarpetach z pomponikami, w serduszka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz