A tak mniej więcej to wygląda:
Zsyp na śmieci w domu <3 i koniec fajtów pt:kto dzis wynosi śmieci.
Pracownia.
tak jeszcze taki krótki opis z wczoraj. Miałam jechać ogarnąć mieszkanie...3 młodych facetów. Wjeżdżam na 6 piętro, wychodzę z windy..na drzwiach wita mnie tabliczka "3 men and a half" ..poczułam dreszcze grozy, jesli panowie tak hołdują Charliemu Sheenowi to jestem pozamiatana. Uprzedzono mnie, że burdel nieziemski tam panuje. Wchodzę. Otwiera mi koleś z nagim torsem, zaspany, pokrzykujący, że już, że zaraz..blabla. Oprowadza mnie - tłumacząc się, iż mieszkają tu we trójkę z psem (owczarek belgijski - tak, ten co ma dużo sierści...) więc taki tu "nieporządek" ... Na szczęście miesiące mieszkania z Tatą całkowicie mnie uodporniły na wszelkie przejawy nieziemskiego burdlu. Byłam dzielna. Wyjasniłam, że mieszkam z Tatą i czasami nawet 3-4 obcymi facetami. Dostałam dziwne spojrzenie i tekst: "Oh, I get it..." i tak oto zrobiłam z Taty rozwiązłego geja. W całym domu porozkładane były ksiązki/poradniki Barneya o "bro's rules" i takich tam ;), oczywiście xbox, playstation etc.etc. Marzenie młodych mężczyzn :) To co zastałam w łazience i kuchni, pominę wyniosłym milczeniem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz