Life on the road: A bo tak.

Life on the road

piątek, 5 października 2012

A bo tak.

Miłościowo :)

Autorka: HunnyBunnyFromHell o 07:35

Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w usłudze Twitter Udostępnij w usłudze Facebook Udostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Obserwatorzy

Archiwum bloga

► 2014 (2)
- ► kwietnia (1)
- ► marca (1)

► 2013 (15)
- ► grudnia (1)
- ► października (1)
- ► lipca (3)
- ► czerwca (1)
- ► maja (2)
- ► kwietnia (2)
- ► marca (1)
- ► lutego (1)
- ► stycznia (3)

▼ 2012 (72)
- ► grudnia (6)
- ► listopada (5)
- ▼ października (13)
- ► września (4)
- ► sierpnia (3)
- ► lipca (11)
- ► czerwca (9)
- ► maja (9)
- ► kwietnia (3)
- ► marca (6)
- ► lutego (1)
- ► stycznia (2)

► 2011 (4)
- ► grudnia (3)
- ► listopada (1)

Na temat lub nie.

HunnyBunnyFromHell: Horrory są dobre do oglądania, świetne do czytania i cudowne do noszenia. Poza tym coca cola for life, do obrzygania tuszu pod skórą, rudy chaotyczny łeb i zawsze rozmazane oko. Jestem nomadą. Przenoszę się z miasta do miasta, od pewnego czasu z kraju do kraju. Padła Polska, padła Norwegia, padła nawet Belgia, teraz podbijamy Holandię. Co dalej? Nieznaju.Pisze trochę o sobie, trochę o bliskich, a przede wszystkim o tych miastach i krajach gdzie bywam/mieszkam/doświadczam. Enjoy!

Wyświetl mój pełny profil

Motyw Podróże. Obsługiwane przez usługę Blogger.